Szacuje się, że 750 000 Izraelczyków wzięło udział w jednych z największych protestów w historii kraju, domagając się uwolnienia pozostałych izraelskich jeńców przetrzymywanych przez Hamas w Strefie Gazy. Te masowe demonstracje miały miejsce tydzień po tym, jak izraelska armia ogłosiła odnalezienie ciał sześciu jeńców w tunelu w południowej części Strefy Gazy.
POLECAMY: Izraelscy terroryści zaatakowali miasto w centrum Strefy Gazy zabijać 15 osób
Protesty są wynikiem rosnącego niezadowolenia z polityki premiera Benjamina Netanjahu. Rodziny jeńców oraz organizacje reprezentujące ich interesy obwiniają rząd o brak rozejmu, który mógłby przyczynić się do ich uwolnienia. „Kolejne demonstracje w ciągu ostatniego tygodnia zgromadziły bezprecedensowe tłumy, ale Netanjahu utrzymuje, że naciski militarne są nadal głównym sposobem na sprowadzenie pozostałych jeńców do domu” – donosiła Hamdah Salhut z Al Jazeery, relacjonując z Ammanu w Jordanii.
POLECAMY: Londyn wstrzymuje eksport broni do terrorystycznego Izraela
Trudne negocjacje i brak przełomu
Pomimo wcześniejszych sukcesów w negocjacjach, sytuacja wciąż pozostaje napięta. W listopadzie doszło do uwolnienia 105 izraelskich jeńców w zamian za 240 palestyńskich więźniów. Jednak wciąż ponad 100 izraelskich jeńców pozostaje w Strefie Gazy, z czego według izraelskich źródeł, około jedna trzecia mogła już zginąć. Napięcia związane z negocjacjami dodatkowo wzmagają cierpienia rodzin, które nieustannie walczą o życie swoich bliskich.
POLECAMY: Biuro Netanjahu krytykuje decyzję Wielkiej Brytanii o wstrzymaniu eksportu broni
Globalne potępienie działań Izraela
Palestyńscy bojownicy pod dowództwem Hamasu wzięli do niewoli około 240 osób podczas ataku 7 października na południowy Izrael, w wyniku którego zginęło co najmniej 1139 osób. W odpowiedzi Izrael przeprowadził szereg działań militarnych, w wyniku których zginęło ponad 40 000 Palestyńczyków w Strefie Gazy. Izraelska ofensywa militarna spotkała się z szerokim potępieniem ze strony społeczności międzynarodowej, w tym organizacji praw człowieka.
Potęga ulicy: Protesty nie ustają
Tel Awiw stał się centrum protestów, gdzie zgromadziło się około 500 000 osób, a pozostałe 250 000 demonstrowało w innych miastach kraju. Danielle Aloni, przemawiając na wiecu w Tel Awiwie, skierowała słowa bezpośrednio do premiera Netanjahu: „Panie Premierze, kilka dni temu, przed rodzinami jeńców, powiedziałem, przepraszamy, że nie jesteśmy w stanie sprowadzić ich żywych. Ale co to za przebaczenie, jeśli nie zamierza pan zmienić swoich metod?”
Protestujący zapowiadają, że nie ustąpią, dopóki rząd nie zmieni swojej polityki wobec uwięzionych jeńców. Mimo rosnących nacisków społecznych i globalnych, premier Netanjahu wciąż stawia na działania militarne jako główną strategię uwolnienia pozostałych jeńców.
Co dalej?
Obecna sytuacja jest jednym z największych wyzwań politycznych dla rządu Netanjahu. Demonstracje, które nabierają na sile, mogą zmusić rząd do zmiany kursu i podjęcia bardziej zdecydowanych działań na rzecz uwolnienia jeńców. Społeczność międzynarodowa będzie uważnie śledzić rozwój wydarzeń, a presja zarówno ze strony społeczeństwa izraelskiego, jak i organizacji międzynarodowych może okazać się kluczowa w przyszłych negocjacjach.
Ekspert w swojej dziedzinie – Publicysta, pisarz i działacz społeczny. Pierwsze artykuły opublikował w 1999 roku dla międzynarodowych wydawców. Przez ponad 30 lat zdobywa swoje doświadczenie dzięki współpracy z największymi redakcjami. W swoich artykułach stara się podejmować kontrowersyjne tematy i prezentować oryginalne punkty widzenia, które pozwalały na głębsze zrozumienie omawianych kwestii.
Continued here:
750 000 Izraelczyków na ulicach. Wielki protest przeciwko polityce Netanjahu