czwartek, 8 sierpnia, 2024
Strona głównaBusinessDuda zaskarżył w nielegalnego TK rozporządzenie Bodnara w zakresie neosędziów

Duda zaskarżył w nielegalnego TK rozporządzenie Bodnara w zakresie neosędziów

Rozporządzenie uniemożliwiło neosędziom orzekanie o wyłączeniu innych neosędziów, bo – jak uznał Adam Bodnar – „nikt nie może być sędzią we własnej sprawie”. – Prowadzi to do obalenia konstytucyjnej kompetencji prezydenta – napisał Duda we wniosku do nielegalnego TK.

„Minister sprawiedliwości dokonał bardzo głębokiej ingerencji w istotę władzy sądowniczej, wyłączając całą grupę sędziów od wykonywania czynności” – czytamy we wniosku skierowanym właśnie do TK. Prezydent Andrzej Duda skarży w nim jedno z pierwszych dotyczących sądów rozporządzeń Adama Bodnara. Ministerstwo nazywało je „pierwszym elementem przywracania w sądownictwie standardów”.

POLECAMY: Neosędziowie pozbawieni prawa do rozpoznawania wniosków o wyłącznie

Zmiany w regulaminie urzędowania sądów powszechnych wprowadzone przez podpisane w lutym rozporządzenie miały na celu wprowadzenie modyfikacji dotyczącej tzw. neosędziów, czyli sędziów powoływanych do sądów od 2018 roku na wniosek neoKRS, która została upolityczniona przez partię Prawo i Sprawiedliwość (PiS).

POLECAMY: Sejm przyjął uchwałę „delegalizującą” nielegalny Trybunał Konstytucyjny

Sądy polskie i międzynarodowe trybunały orzekały, że składana przez polityków Rada nie jest niezależna, a politycy poprzez obsadzanie jej członków uzyskali niedopuszczalny wpływ na powołania sędziów. To sugeruje, że wprowadzane zmiany mogą mieć wpływ na funkcjonowanie wymiaru sprawiedliwości oraz na jego niezależność i sprawiedliwość sądów.

„Tryb powołania sędziów z udziałem tego organu był wadliwy” – uzasadniał rozporządzenie Bodnar, który chce, aby status neosędziów uregulowała przyszła ustawa. Póki co minister sięga po rozwiązania o charakterze prowizorycznym. Rozporządzenie z lutego miało ułatwić wyłączanie neosędziów od rozpoznawania konkretnych spraw. 

„Sędziowie” we własnej sprawie 

Dotychczas nie było przeszkód, aby inni neosędziowie podejmowali decyzje w sprawach dotyczących wyłączenia neosędziów. Jednakże po zmianie regulaminu sądów, neosędziowie nie mogą już tego robić, gdy w danym przypadku pojawiają się zarzuty dotyczące sposobu powołania neosędziów. Te osoby zostają pominięte podczas przydziału podobnych spraw przez system losowego przydziału.

POLECAMY: NeoKRS skierował wniosek do nielegalnego Trybunału Konstytucyjnego w obronie neosędziów

„Jest oczywiste, że mają oni interes osobisty w nieuwzględnianiu wniosków o wyłączenie innych sędziów powołanych w tym samym trybie, skoro ich własny status prawny może być dotknięty podobną wadliwością” – zauważył Bodnar. – Uważam, że powinna obowiązywać zasada Nemo iudex in causa sua – mówił, przytaczając łacińską sentencję o tym, że nikt nie może być sędzią we własnej sprawie. 

Początkowo zmianę regulaminu sądów zakwestionowali politycy Zjednoczonej Prawicy. „Następny minister sprawiedliwości będzie mógł w ten sam sposób np. wyłączyć od orzekania wszystkich sędziów, którzy skalali się przynależnością do Iustitii” – komentował poseł PiS Paweł Jabłoński. Jednak w przeciwieństwie do spraw związanych z neosędziami, nie ma precedensów prawnych, które podważałyby legalność sądów z powodu członkostwa w stowarzyszeniu Iustitia.

„Zaskarżone rozporządzenie winno zostać wyeliminowane z systemu prawa” – uznała upolityczniona KRS, która w lutym zaskarżyła je w TK.

W swoim wniosku zarzuciła ministrowi m.in. ingerencję poprzez rozporządzenie w kwestie objęte ustawą. Teraz podobną linią argumentacji podąża także Andrzej Duda, który dodatkowo zakwestionował rozporządzenie jako „ingerencję w konstytucyjną prerogatywę prezydenta do powoływania sędziów”.

Ochrona pokemonów

Duda wytyka przepisom dotyczącym neosędziów niezgodność z kilkoma artykułami konstytucji, w tym z artykułami o powoływaniu sędziów przez prezydenta, o ich nieusuwalności, niezawisłości sędziów oraz o niezależności całego sądownictwa. W jego wniosku czytamy, że rozporządzenie wprowadziło zupełnie nowe kryterium przydzielania spraw sędziom, opierając się na ich statusie. Duda zauważył, że można interpretować działania ministra jako ustalenie kryterium podziału sędziów na „lepszych” i „gorszych”, odnosząc się do legalnych sędziów powołanych przed 2018 rokiem oraz neosędziów powoływanych przez neoKRS.

Zdaniem prezydenta, sposób działania zaaprobowany przez Bodnara, który polega na kwestionowaniu obecnej KRS i wyłączaniu sędziów od orzekania na tej podstawie, „stanowi naruszenie konstytucyjnej kompetencji prezydenta w zakresie powoływania sędziów”.

Przepisy nie przewidują możliwości oceny i weryfikacji postanowień nominacyjnych. Akt powołania ma charakter ostateczny i nie podlega sądowej kontroli” – dodał, przytaczając rozstrzygnięcia Trybunału Julii Przyłębskiej o niedopuszczalności kontrolowania powołań. 

Ponadto we wniosku skierowanym do nielegalnego TK Duda podnosi, że „polski sędzia w każdym przypadku jest sędzią pełnoprawnym o niepodważalnym statusie”. „Bezsporne jest, iż sędziowie powołani  na wniosek KRS po 2018 r. posiadają ten sam status, jak sędziowie powołani przed 2018 r.” – dodał. Rozporządzenie Bodnara wprowadza zaś według Dudy nową przesłankę wyłączania sędziów z mocy prawa, ingerując w ich status. 

Dalej dodaje, że tego rodzaju przepisy powinny być uregulowane na poziomie ustawowym. Dodaje, że żadne zapisy „nie mogą ograniczać prerogatywy prezydenta w zakresie powoływania sędziów, jeśli tylko taki wniosek został zgłoszony przez KRS”. Duda zarzuca również Bodnarowi, że ten nie miał uprawnienia do „ingerowania w status sędziego” poprzez regulamin urzędowania sądów, który służy do sprawowania przez prezydenta nadzoru administracyjnego nad nimi.

„Nadzór administracyjny nie może wkraczać we zakres niezawisłości sędziów” – podkreślił. 

Gdzie Duda widzi zagrożenie dla ich niezawisłości? 

„Przyjęcie przez ministra w akcie wykonawczym określonego poglądu na zakres nominacji sędziowskich może stanowić narzędzie nacisku na sędziów niespełniających oczekiwań władzy wykonawczej” – przekonuje. Jak dodał Duda, sędzia [neosędzia] „funkcjonujący w warunkach zagrożenia” ocenianiem go pod kątem jego powołania nie będzie niezawisły. „Obawa o ciągłe kwestionowanie jego statusu uniemożliwi mu wolne od nacisków wykonywanie jego kompetencji” – twierdzi.

Duda: Nie pozwolę na weryfikację 

Przypominamy, że Europejski Trybunał Praw Człowieka stwierdził w zeszłym roku, że nominacje na sędziów, które dokonano na wniosek neoKRS, prowadzą do systemowego naruszenia prawa do sprawiedliwego procesu w Polsce. Polskie władze muszą natychmiast przywrócić niezależność KRS i uporządkować sytuację osób powołanych przy jej udziale.

POLECAMY: Duda, który powoływał neosędziów do Hołowni: Nie pozwolę na poważnie ich statusu

– Nie pozwolę na żadną weryfikację sędziów powołanych w okresie mojej prezydentury – powtarza jednak Duda, a jego wniosek do TK jest potwierdzeniem tych zapowiedzi.

Trybunał, który będzie zajmować się tą sprawą, jest kontrolowany przez PiS, co sugeruje, że wynik jest przewidywalny. W przypadku podobnej sprawy, która została zgłoszona przez KRS dotyczącej rozporządzenia Bodnara, okupanta stanowiska prezesa TK Julia Przyłębska, przewodnicząca Trybunału, wyznaczyła już trzyosobowy skład. Skład ten obejmuje byłą posłankę PiS Krystynę Pawłowicz, a sprawozdawcą został Bogdan Święczkowski, były prokurator krajowy i bliski współpracownik Zbigniewa Ziobry w prokuraturze.

Przypominamy, że Trybunał Konstytucyjny jest pozbawiony cech trybunału powołanego ustawą, gdy w jego składzie zasiada osoba nieuprawniona. W związku z powyższym każdy wydany wyrok w składzie ustalonym z naruszeniem podstawowej zasady mającej zastosowanie do wyboru sędziów Trybunału Konstytucyjnego i w konsekwencji naruszającym istotę prawa do sądu ustanowionego na mocy ustawy.

W zakresie niniejszej sprawy właśnie z taką sytuacją mamy do czynienia. Tym samym wydane rozstrzygniecie przez ten nielegalny oran nie będzie miało żadnej mocy prawnej.


Jak przywrócić praworządność?

Naszym zdaniem rozwiązanie problemu neosędziów, które nie naruszałoby żadnych reguł prawnych, wymagałoby wyzerowania wszystkiego, co ci sędziowie zrobili. To z powodów praktycznych jest nieakceptowalne.

Jeżeli mamy indywidualnie rozstrzygać o statusie neosędziów, stoimy przed wyborem: możemy albo szukać rozwiązania najbardziej (pozornie) zgodnego z prawem, które jednak będzie zawierać ukryte rozstrzygnięcie polityczne, albo możemy przyjąć rozwiązanie otwarcie naruszające reguły prawne, ale nieukrywające swojego politycznego charakteru.

A ten wybór, sam w sobie, jest już wyborem politycznym.

Przypominamy, że nie tylko my oraz duża część środowiska prawniczego uważa, że neoKRS jest instytucją nieleglaną. Podobnego zdania jest sędzia Pszczółkowski, który w zdaniu odrędbnym stwierdził, że obecny KRS nie jest organem ukształtowanym w sposób wymagany przez Konstytucję.

Jego argumentacja opiera się na zapisach dotyczących składu KRS, zwłaszcza odnoszących się do art. 9a ustawy o Krajowej Radzie Sądownictwa. Zmiany w składzie KRS wprowadzone w 2017 roku są według sędziego Pszczółkowskiego sprzeczne z art. 187 ust. 1 Konstytucji.

Sędzia podkreśla, że zgodnie z konstytucją dochowanie wymogów dotyczących uformowania składu organu, w tym KRS, jest warunkiem koniecznym do zdolności tego organu do realizacji mu powierzonych kompetencji. W tym kontekście wymienia możliwość występowania z wnioskami do Trybunału Konstytucyjnego w sprawach związanych z niezawisłością sądów i niezależnością sędziów.

Stanowisko to ma znaczenie dla oceny legitymacji KRS w postępowaniach przed Trybunałem Konstytucyjnym, zwłaszcza w kontekście kwestii budżetowych i zamrożenia sędziowskich pensji. Sędzia Pszczółkowski wskazuje na istotność przestrzegania norm konstytucyjnych w kształtowaniu organów, które odgrywają kluczową rolę w systemie prawnym, taką jak Krajowa Rada Sądownictwa.

„Krajowa Rada Sądownictwa w składzie ukształtowanym z zastosowaniem art. 9a ustawy z dnia 12 maja 2011 r. o Krajowej Radzie Sądownictwa (Dz. U. z 2021 r. poz. 269, ze zm.; dalej: ustawa o KRS) – dodanego na mocy art. 1 pkt 1 ustawy z dnia 8 grudnia 2017 r. o zmianie ustawy o Krajowej Radzie Sądownictwa oraz niektórych innych ustaw (Dz. U. z 2018 r. poz. 3; dalej: ustawa z 2017 r.) – nie jest organem ukształtowanym w sposób wymagany przez art. 187 ust. 1 Konstytucji.” – napisał w zdaniu odrębnym sędzia Piotr Pszczółkowski.

W dalszej części wywodu sędzia TK tłumaczy, dlaczego obecny mechanizm kształtowania składu KRS „wypacza strukturę konstytucyjną tego organu”.

„Dzieje się tak z co najmniej dwóch powodów. Po pierwsze, ustawodawca, odstępując od utrwalonej praktyki konstytucyjnej, powierzającej samym sędziom wybór sędziów – członków KRS, oraz przekazując tę kompetencję Sejmowi, przyznał temu jednemu organowi władzy politycznej decydujący wpływa na obsadę znakomitej większości składu Rady (tj. wybór 19 spośród 25 członków). Po drugie, ustawodawca, wprowadzając nowy mechanizm wyboru sędziów – członków KRS nie dochował wymogu, aby w składzie Rady zasiadali przedstawicieli każdej z grup sędziów wszystkich rodzajów sądów wprost wymienionych w art. 187 ust. 1 pkt 2 Konstytucji.” – czytamy w zdaniu odrębnym.

W poprzednim okresie (czyli od czasu ustanowienia Krajowego Rejestru Sądowego w 1989 roku do momentu wprowadzenia zmian w 2017 roku), procedura wyboru członków Rady była następująca: osoby te, wybierane spośród sędziów, były wyłaniane przez samych sędziów. Dokładniej, 2 członków Krajowej Rady Sądownictwa były wybierane przez zgromadzenie ogólne sędziów Sądu Najwyższego spośród sędziów tego Sądu; 1 członek KRS był wybierany przez zgromadzenie ogólne sędziów Naczelnego Sądu Administracyjnego spośród sędziów NSA; 2 członków KRS były wybierane przez zebrania zgromadzeń ogólnych sędziów sądów apelacyjnych spośród sędziów apelacyjnych; natomiast 9 członków KRS było wybieranych spośród swojego grona przez zebrania przedstawicieli zgromadzeń ogólnych sędziów w sądach wojewódzkich. Dodatkowo, 1 członek KRS był wybierany przez zgromadzenie ogólne sędziów sądów wojskowych spośród sędziów tychże sądów.

W opinii Piotra Pszczółkowskiego, naruszenie równowagi strukturalnej Krajowej Rady Sądownictwa, wynikającej z Konstytucji, miało miejsce, gdy ustawodawca, za pomocą ustawy z 2017 roku, powierzył Sejmowi uprawnienie do wyboru 15 sędziów, którzy mieliby być członkami KRS. Zdaniem sędziego, przekazanie jednemu organowi władzy politycznej możliwości wyboru łącznie 19 osób (wliczając posłów zasiadających w KRS) spośród 25 miejsc w Radzie uzależniło obsadę znacznej większości składu Rady od decyzji aktualnej większości parlamentarnej.

Sędzia Trybunału Konstytucyjnego powołuje się na wyroki europejskich Trybunałów: Sprawiedliwości i Praw Człowieka, w których stwierdzono, że Krajowa Rada Sądownictwa utraciła niezbędną niezależność wobec władzy politycznej i nie jest w stanie dokonywać niezależnej i obiektywnej selekcji kandydatów na stanowiska sędziowskie, ani składać Prezydentowi RP wniosków o powołanie sędziów.

„Uważam, że zastrzeżenia te odpowiednio należy odnieść również do zdolności wykonywania przez Radę innych kompetencji w zakresie stania na straży niezależności sądów i niezawisłości sędziów, w tym występowania przez nią do Trybunału z wnioskami na podstawie art. 186 ust. 2 Konstytucji. Mam zresztą wrażenie, że Trybunał Konstytucyjny sam już dostrzegł problem, odmawiając w sprawie o sygn. K 12/18 badania legitymacji Krajowej Rady Sądownictwa do wystąpienia z wnioskiem jedynie w celu potwierdzenia własnej pozycji prawnej. ” – stwierdza sędzia.

Piotr Pszczółkowski zwraca uwagę na nie badaną dotąd przez TK kwestię reprezentatywności członków KRS.

„Obecna regulacja modelowo czyni KRS, a więc organ, który zgodnie z art. 186 Konstytucji ma stać na straży niezależności sądów i niezawisłości sędziów, organem posiadającym dużo znaczniejsze poparcie środowiska politycznego niż sędziowskiego.” – czytamy w zdaniu odrębnym.

Sędzia podkreśla, że zgodnie z postanowieniami art. 11a ust. 2 ustawy o Krajowej Radzie Sądownictwa, do zgłoszenia kandydatury na członka Rady uprawnione są podmioty, takie jak grupa co najmniej dwóch tysięcy obywateli lub dwudziestu pięciu sędziów, z wyłączeniem tych, którzy są w stanie spoczynku.

„Przy wyborze członków KRS przewidziany jest obecnie wymóg bardzo wysokiego poparcia czynnika politycznego: posłów dokonujących wyboru członków Rady (modelowo 276 z 460 posłów), przy jednoczesnym wymaganiu bardzo niskiego minimalnym progu poparcia kandydatury na członka Rady wyrażonego przez środowisko sędziowskie (jedynie 25 sędziów z ok. 10.000 sędziów). Podobnie, jako mało reprezentatywny zakwalifikować należy wymóg uzyskania przez kandydata na członka Rady poparcia minimum 2.000 obywateli blisko 38 milionowego Państwa.” – wyjaśnia Piotr Pszczółkowski.

Sędzia przypomina, że Trybunał Konstytucyjny, poprzez orzeczenie w sprawie K 12/18 z 25 marca 2019 roku, zdecydował o umorzeniu kontroli konstytucyjności art. 11a ustawy o Krajowej Radzie Sądownictwa, który stanowi źródło problemu dotyczącego reprezentatywności KRS oraz procedur związanych z gromadzeniem list poparcia dla kandydatów do tego organu. Według sędziego, ta decyzja została podjęta pochopnie i może prowadzić do błędnego przekonania, że skutek orzeczenia Trybunału Konstytucyjnego dotyczącego możliwości wyboru członków KRS przez polityków oznacza zgodność z Konstytucją również w pozostałym zakresie regulacji dotyczącym wyboru członków KRS.

„Holistyczne rozumienie Konstytucji nakazuje  przyjąć, że dla skutecznej realizacji konstytucyjnych zadań stawianych KRS: diagnozowania zagrożeń niezależności sądów i niezawisłości sędziów oraz przeciwdziałania takim zagrożeniom, niezbędne jest posiadanie legitymacji znacznej części środowiska sędziowskiego, mogącego w sposób obiektywny ocenić dotychczasową pracę i postawę kandydata na członka Rady. Rozsądek i doświadczenie życiowe podpowiadają zaś, że dla zachowania konstytucyjnej równowagi władz, udział i poparcie środowiska sędziowskiego w wyborze członków konstytucyjnego organu mającego strzec niezawisłości sędziowskiej i niezależności sądów nie powinien być mniejszy od udziału i poparcia innych władz – tych, przed którymi KRS ma zadanie strzec sądownictwo.” – napisał sędzia TK Piotr Pszczółkowski. 

Tym samym sędzia TK potwierdził nasze stanowisko w zakresie braku uprawnienia do wydawania orzeczeń przez neosędziów którzy posługują się nominacją pochodzącą od nielegalnego organu.

Twierdzenie w zakresie braku uprawnienia do wydawania orzeczeń przez osoby posługujące się nominacjami wydanymi na podstawie nielegalnych konkursów organizowanych przez przestępczy organ podszywający się pod KRS znajduje również uzasadnienie w orzecznictwie: Europejskiego Trybunału Praw Człowieka (wyroki w sprawach: Reczkowicz przeciwko Polsce z dnia 22 lipca 2021 r. – skarga nr 43447/19, Dolińska-Ficek i Ozimek przeciwko Polsce z dnia 8 listopada 2021 r. – skargi nr 49868/19 i 57511/19, Advance Pharma sp. z o.o. przeciwko Polsce z dnia 7 lutego 2022 r. — skarga nr 1469/20, Broda i Bojara przeciwko Polsce z dnia 29 czerwca 2021 r. — skargi nr 26691/18 i 27367/18, Grzęda przeciwko Polsce z dnia 15 marca 2022 r. – skarga nr 43572/18, Wałęsa przeciwko Polsce z dnia 23 listopada 2023 r. — skarga nr 50849/21), wyroki Trybunału Sprawiedliwości Unii Europejskiej (z dnia 19 listopada 2019 r. – sprawa AK z połączonych skarg C 585/18, C 624/18, C 625/18, wyrok Wielkiej Izby Trybunału Sprawiedliwości Unii Europejskiej z 6 października 2021 r. w sprawie o sygn. C-487/19), orzeczenia polskiego Sądu Najwyższego (wyrok z dnia 5 grudnia 2019 r. III PO 7/18, OSNP 2020/4/38, postanowienie Sądu Najwyższego z dnia 15 stycznia 2020 r. III PO 8/18, OSNP 2020/10/114, uchwałę połączonych Izb Sądu Najwyższego z dnia 23 stycznia 2020 r. (BSA 1-4110-1/20) oraz orzeczenia Naczelnego Sądu Administracyjnego (m.in. postanowienie z dnia 26 czerwca 2019 r. Il GOK 2/18, wyrok z dnia 11 października 2021 r., Il GOK 9/18, wyroki w sprawach Il GOK 10/18, Il GOK 11/18, Il GOK 12/18, Il GOK 13/18, Il GOK 14/18 z dnia 21 września 2021 r.).

Przypominamy, że wydawane orzecznictwa przez neo-sędziów podlegają uchyleniu z mocy prawa. W przypadku postępowań cywilnych na podstawie art. 379 pkt 4 in fine k.p.c., a karnych na podstawie art. 439 § 1 pkt 6 in fine k.p.k.


PrawoCodnia 1

Czym jest neo-KRS i neo-sędzia

Krajową Radę Sądownictwa wyłoniono w sposób niezgodny z Konstytucją Rzeczypospolitej Polskiej co powoduje, że w świetle przyjętej linii orzecznictwa SN, a także TSUE nie można tej instytucji uznać jako organ działający leganie i posiadający uprawnienia do mianowania sędziów. Każdy sędzia mianowany przez ten niekonstytucyjny organ i powołany przez prezydenta do pełnienia służy jest również noe-sędzią, który nie posiada zdolności prawnych do wydawania orzecznictwa,

W tym miejscu zasadnym stanie się podniesienie, że problem powołań „sędziów” po ukształtowaniu „Krajowej Rady Sądownictwa” w wyniku zmian w 2017 roku posiada kilka aspektów. Pierwszy związany jest z przepisami Konstytucji RP, które nakładają na organy władzy publicznej, w tym prawodawcę, obowiązek takiego powoływania sędziów do obowiązków orzeczniczych, który gwarantuje niezbędne minimum niezależności i niezawisłości organów biorących udział w procesie nominacyjnym. Takim organem jest Krajowa Rada Sądownictwa. Ingerencja w konstytucyjne standardy kształtowania sędziowskiego składu tego organu, stwarzająca możliwość ukształtowania Rady przez polityków, czyli wyboru członków sędziowskich Rady w całości przez parlament (z wyłączeniem I Prezesa SN i Prezesa NSA), spowodowała, że ten organ nie spełnia wymogów konstytucyjnych. To sprawia, że w każdym wypadku powołania sędziego pojawia się wątpliwość, która towarzyszy każdemu człowiekowi, który oddaje swoją sprawę pod osąd sądu, czy ten sąd jest sądem właściwym w rozumieniu konstytucyjnym.

Ponadto – to drugi aspekt – w doktrynie, do czego dołożyłem rękę, i w orzecznictwie pojawiła się metoda weryfikacji poprawności powołania sędziów w oparciu o narzędzia, które są w systemie od zawsze, ale zasadniczo nie służą do oceny spełnienia minimalnych przesłanek bezstronności i niezawisłości. Chodzi o instytucje (w przypadku kontroli prewencyjnej) – iudex suspectus i iudex inhabilis, a w przypadku kontroli następczej – bezwzględnej przesłanki odwoławczej, jaką jest nienależyta obsada sądu. Na tym pomyśle posadowione było stanowisko uchwały trzech połączonych Izb Sądu Najwyższego ze stycznia 2020 roku. Uchwała ta zawierała nie do końca właściwe zróżnicowanie: wskazując, że w przypadku SN, ze względu na charakter tego organu, sędziowie powołani po rekomendacji KRS ukształtowanej po 2017 r. nie dają gwarancji niezawisłego i bezstronnego orzekania. I z tego powodu uznano, że wyłącznie ta wada instytucjonalna uzasadnia twierdzenie, że tacy sędziowie pozbawieni są materialnego votum. Uchwała nie zakwestionowała, że te osoby uzyskały status sędziów SN, ale stwierdzono, że nie mają uprawnień do wydawania orzeczeń.

Wydane do tej pory orzeczenia przez takich ‘sędziów’ są dotknięte wadą, z uwagi na nienależytą obsadę sądu, którą traktować należy jako niespełnienie konstytucyjnego wymogu sądu właściwego określonego w art. 45 ust. 1 Konstytucji RP. Wadliwie powołani sędziowie nie powinni orzekać. Od dnia wydania uchwały sędziowie ci są pozbawieni zdolności do orzekania. Nie dysponują materialnym votum, choć mają status sędziów. W związku z powyższą sprawą uznać należy, że na podstawie art. 91 ust. 2 i 3 orzecznictwo wydane TSUE i ETPCz, zasadę pierwszeństwa stosowania prawa

Powyższe stanowisko znajduje uzasadnienie w treść wyroku Trybunału Sprawiedliwości Unii Europejskiej z dnia 6 października 2021 r. w sprawie C-487 /19, jak też wcześniejszego wyroku Europejskiego Trybunału Praw Człowieka z dnia 7 maja 2021 r., skarga nr 4907 /18 Przypominam tym samym kapturowemu sądowi, że zgodnie z art. 9 Konstytucji Rzeczpospolita Polska zobowiązana jest przestrzegać wiążącego ją prawa międzynarodowego. Stosownie zaś do treści art. 91 ust. 2 Konstytucji umowa międzynarodowa ratyfikowana za uprzednią zgodą wyrażoną w ustawie ma pierwszeństwo przed ustawą, jeżeli ustawy tej nie da się pogodzić z umową. Status sędziów oraz gwarancje niezależności sądów, stanowiące istotę prawa do rzetelnego procesu sądowego, znajdują umocowanie w zapisach Europejskiej Konwencji o Ochronie Praw Człowieka i potwierdzone jest dodatkowo w art. 6 ust. 3 Traktatu o UE. W zakresie niniejszej sprawy nie ma zastosowania wyrok wydany w dniu 7 października 2021 r. przez Trybunał Konstytucyjny w obecnym – wadliwym – składzie w sprawie o sygn. K 13/21, który godzi w interesy obywateli.

Nasze stanowisko w zakresie neo-KRS i neo-sędziów mianowanych przez ten niekonstytucyjny organ potwierdza stanowisko Komisja Europejska, która w dniu 15 lutego 2023 roku podjęła decyzję o skierowaniu sprawy przeciwko Polsce do Trybunału Sprawiedliwości Unii Europejskiej w związku z kontrowersyjnym orzeczeniem polskiego Trybunału Konstytucyjnego. Komisja wszczęła przeciwko Polsce postępowanie w sprawie uchybienia zobowiązaniom państwa członkowskiego 22 grudnia 2021 r. – Powodem były wyroki polskiego Trybunału Konstytucyjnego z 14 lipca 2021 r. i 7 października 2021 r., w których uznał on postanowienia traktatów UE za niezgodne z Konstytucją RP, wyraźnie kwestionując zasadę pierwszeństwa prawa UE. Bez wątpienia w świetle treści wyroku Trybunału Sprawiedliwości Unii Europejskiej (Wielkiej Izby) z dnia 19 listopada 2019 roku (nr C 585/18, C – 624/18, C 625/18) oraz uchwały pełnego składu Sądu Najwyższego z dnia 23 stycznia 2020 r. (BSA I-4110-1/20) zachodzi podstawa do stwierdzenia, że instytucja powołana do zapewnienia praworządności łamie prawo i popełnia przestępstwo.

W związku z powyższym warto, jest zawsze zasięgnąć rady specjalisty z zakresu prawa, który jest w stanie sprawdzić, czy sędzia orzekający w sprawie posiada zdolność do wydawania orzecznictwa, aby wydany przez niego wyrok nie posiadał wady prawnej. Taką poradę wraz możliwościami, jakie daje Państwu prawo w zakresie zapewnienia sobie sprawiedliwego procesu, można uzyskać w naszej kancelarii, pisząc na adres: [email protected]


Potrzebujesz pomocy prawnej, napisz do nas lub zadzwoń już teraz.

☎️ 579-636-527

📧 [email protected]

Reklama 2
RELATED ARTICLES

ZOSTAW ODPOWIEDŹ

Proszę wpisać swój komentarz!
Proszę podać swoje imię tutaj

Most Popular

Recent Comments