wtorek, 10 września, 2024
Strona głównaBusinessNeoprezesi sami zaczynają rezygnować z okupowanych stanowisk. Jest też apel w sprawie...

Neoprezesi sami zaczynają rezygnować z okupowanych stanowisk. Jest też apel w sprawie neoprezesów SO w Bydgoszczy

Neoprezes Sądu Apelacyjnego w Lublinie, Jerzy Piotr Daniluk, oraz „wiceprezes” Piotr Czerski złożyli w piątek, 22 marca, swoje dymisje ze stanowisk, przy czym jako główny powód tego posunięcia neosędzia Daniluk wskazał działania obecnego kierownictwa Ministerstwa Sprawiedliwości. Obaj neosędziowie opublikowali na stronie internetowej sądu pisma, w których formalnie rezygnują ze swoich funkcji. Powyższe rezygnacje nie są jednak jedyne. Z naszych ustaleń wynika, że w ostatnich dniach takie decyzje podjęli również neoprezes i „wiceprezes” Sądu Okręgowego w Elblągu. Pojawił się też kolejny apel do Bodnara o zmiany kadrowe w bydgoskim Sądzie Okręgowym, którego kierownictwo również zaliczane jest do grona pokemonów „dobrej zmiany”.

W liście otwartym, opisując przyczyny swojej rezygnacji, Daniluk zaznaczył, że działania obecnego kierownictwa Ministerstwa Sprawiedliwości, zarówno w obszarze ustawodawczym, jak i personalnym, budzą jego „najgłębszy sprzeciw” i są mu „obce aksjologicznie”.

POLECAMY: Kolejny neosędzia negatywnie przetestowany przez SN, który również uchylił wydane przez niego orzeczenie

Daniluk odniósł się również do kompetencji ministra w zakresie odwoływania prezesów sądów, stwierdzając, że przepisy prawa są „interpretowane w sposób urągający elementarnym zasadom jego wykładni”, a decyzje o odwołaniach często zawierają „treści defamacyjne, motywowane chęcią zemsty i poniżenia osób uznanych za przeciwników politycznych”.

Jego zdaniem, „od kilku lat grupka sędziów, nie godząc się z wynikami wyborów zaangażowała się w spór polityczny” i odmówiła „olbrzymiej liczbie sędziów przymiotu niezawisłości”. Krytycznie ocenił sprzyjające im media, pogardliwy termin „neosędzia” oraz obecną władzę, która – jego zdaniem – „pomiata sędziami” i „dzieli środowisko”.

Zaapelował do sędziów, którzy otrzymali nominacje po 2017 r., aby „powiedzieli sprawdzam i w proteście przeciwko naruszaniu godności, nieustannemu postponowaniu odeszli od stołów sędziowskich”. Jego zdaniem odsunięcie ok. 3 tys. neosędziów od orzekania „doprowadzi do katastrofy i spowoduje całkowity paraliż w państwie”.

Na zakończenie pisma Daniluk zaproponował powołanie stowarzyszenia neosędziów, którzy są w podobnej sytuacji. Stanowisko to pokazuje jak pokemony dobrej zmiany bez prawa do wydawania orzeczeń boją się odpowiedzialności za poszywanie się pod funkcjonariusza publicznego.

„Nominat ministra Ziobry”

Neosędzia Jerzy Piotr Daniluk jest absolwentem prawa na UMCS w 1983 roku, zdając egzamin sędziowski w 1988 roku, pracował w sądach rejonowym, wojewódzkim, okręgowym i apelacyjnym.W czasie „dobrej zmiany” jego kariera z uwagi na podporządkowanie PiS-owi przyspieszyła i nagle zaczął pełnić funkcję neoprezesa Sądu Rejonowego w Białej Podlaskiej, a od 2018 roku był „wiceprezesem” Sądu Apelacyjnego w Lublinie.

Regionalne media określały go wtedy jako „nominata ministra Ziobry”, sugerując, że jego kandydaturę narzucili politycy, na co mieli sprzeciw sędziowie Sądu Apelacyjnego. Relacjonując kulisy zmian kadrowych w wymiarze sprawiedliwości, dziennikarze donosili, że prezesów i wiceprezesów odwoływano przed zakończeniem kadencji, nie podając merytorycznych powodów, często za pośrednictwem faksu.

W programie „Czarno na białym” na antenie TVN24 we wrześniu 2018 roku podano, że wiceminister sprawiedliwości Łukasz Piebiak umożliwił neosędziemu Danilukowi przeniesienie z Sądu Okręgowego w Lublinie do Sądu Okręgowego w Siedlcach. Według relacji programu, było to przeniesienie „tylko na papierze”, co pozwoliło sędziemu Danilukowi pobierać dodatek mieszkaniowy w wysokości ponad 2 tys. złotych miesięcznie.

Ministerstwo Sprawiedliwości Zbigniewa Ziobry odpowiedzialne za zniszczenie wymiaru sprawiedliwości po emisji programu oświadczyło, że materiał „Czarno na białym” zawiera manipulacje i nieprawdziwe informacje. Ministerstwo stanowczo zaprzeczyło, jakoby przeniesienie Daniluka było „fikcyjne”, oraz że przyznanie mu dodatku, jak sugerowano w materiale TVN24, „może prowadzić do wyłudzenia”.

– Pan „sędzia” wnioskował o służbowe przeniesienie bliżej miejsca zamieszkania od dawna, zaś przyznanie mu zgodnie z obowiązującymi przepisami dodatku mieszkaniowego jest decyzją, która przyniosła oszczędność dla budżetu państwa, bowiem dodatek ten jest niższy od przysługujących sędziemu z mocy prawa zwrotów kosztów dojazdów do pracy – komunikowało ministerstwo.

W 2020 r. Daniluk został neoprezesem Sądu Apelacyjnego w Lublinie. W lipcu 2022 r. Izba Karna Sądu Najwyższego orzekła, że nie spełniał on warunku bezstronności oraz niezależności sędziego. We wrześniu 2022 r. Daniluk poprosił ministra Ziobrę m.in. o złożenie skargi nadzwyczajnej od wyroku SN i wszczęcie postępowania karnego wobec trzech sędziów orzekających w jego sprawie.

„Pokemony” dobrej zmiany z Elbląga też rezygnują

Z ustaleń portalu wynika, że w niedawnych dniach całkowicie zrezygnowało kierownictwo Sądu Okręgowego w Elblągu. Neoprezesem tego sadu był neosędzia Jacek Bryl. Otrzymał on nominację do tego sądu od neielgalnej i upolitycznionej noeKRS. Bryl podpisywał też listy poparcia do tego sprzecznego z Konstytucją organu dla Łukasza Piebiaka i Macieja Nawackiego. Funkcję neoprezsa sądu okręgowego w listopadzie 2023 roku, czyli w okresie ostatnich tygodni rządów PiS, wcześniej pełniąc funkcję wiceprezesa tego samego sądu.

Również wiceprezeska Sądu Okręgowego w Elblągu, Katarzyna Jacewicz-Okuniewicz, złożyła swoją rezygnację. Delegowana do tego sądu przez resort Ziobry, otrzymała nominację na neosędziego tego sądu od nielegalnej neoKRS we wrześniu 2023 roku, a jej mianowanie zostało już zatwierdzone przez prezydenta. Jacewicz-Okuniewicz pełni również funkcję zastępcy rzecznika dyscyplinarnego przy Sądzie Okręgowym w Elblągu oraz jest rzeczniczką prasową tego sądu.

W grudniu 2023 roku 40 sędziów sądu okręgowego i rejonowego z Elbląga wystosowało apel do ministra Bodnara, domagając się swojej dymisji, jako że nie popierają go. Ich decyzja o rezygnacji wiąże się z tym apelem w obrębie sądu.

POLECAMY: Elbląscy sędziowie wzywają nielegalnych „prezesów” SO do rezygnacji

W marcu 2024 roku sędziowie rejonowi z Elbląga wystosowali podobny apel do ministra Bodnara, w którym domagali się odwołania neoprezeski sądu Agnieszki Walkowiak oraz wiceprezeski neosędzi Anny Długajczyk. W rezultacie tego apelu „wiceprezeska” zdecydowała się zrezygnować, co jest szczególnie zaskakujące, biorąc pod uwagę jej szybki awans w strukturach sądu.

POLECAMY: Bodnar zawiesza pokemonków piastujących stanowiska neoprezesów sądów na Warmii i Mazurach

Anna Długajczyk, która wcześniej pracowała jako radczyni prawna, otrzymała nominację na neosędziego od nielegalnej neoKRS w październiku 2023 roku. Jej mianowanie zostało zatwierdzone przez prezydenta w grudniu, a w krótkim czasie – pod koniec rządów PiS – awansowała na stanowisko wiceprezeski sądu, chociaż nigdy wcześniej nie pracowała w wymiarze sprawiedliwości. Jej rezygnacja oraz odejście prezeski sądu okręgowego ułatwią przeprowadzenie zmian w strukturze elbląskich sądów.

POLECAMY: Duda wręczył kolejne wadliwe prawnie nominacje na stanowiska neosędziów i neoasesorów

Jedyną pozostałą do odwołania jest teraz neoprezeska rejonowa Agnieszka Walkowiak. To ona, w styczniu 2020 roku, nakazała sędziom schowanie tog, aby uniemożliwić im wzięcie udziału w Marszu Tysiąca Tóg. W 2021 roku zawiesiła sędziego Macieja Rutkiewicza na miesiąc za stosowanie prawa europejskiego, co doprowadziło do jego bezterminowego zawieszenia przez nielegalną Izbę Dyscyplinarną. Dodatkowo, Walkowiak korzystała z samochodu dostawczego sądu do dojazdów do pracy.

Elbląscy sędziowie oczekują zmian kadrowych, gdyż za rządów PiS byli oni represjonowani i narażeni na szykany. Represje te rozpoczęły się w 2017 roku, gdy resort Ziobry odwołał prezesa sądu okręgowego Marka Omelana, który stanął w obronie ławniczki z partii ministra, wówczas Solidarnej Polski. Za tę postawę został on pozbawiony stanowiska, a także skierowano przeciwko niemu dwie sprawy dyscyplinarne, z których jedna została już umorzona, a w drugiej został on nieprawomocnie uniewinniony.

Kościerzyński pisze do Bodnara o zmiany w Bydgoszczy

Sędzia Jakub Kościerzyński, który pełni funkcję wiceprezesa stowarzyszenia Iustitia w Bydgoszczy oraz jest sędzią Sądu Rejonowego, również zwrócił się do ministra sprawiedliwości z prośbą o zmiany kadrowe.

  • neoprezesa Sądu Okręgowego w Bydgoszczy, neosędziego Mieczysława Oliwy i wiceprezesek, neosędzi Sylwii Suskiej-Obidowskiej i neosędzi Iwony Piekańskiej-Szymańskiej;
  • neoprezesa Sądu Rejonowego w Bydgoszczy Jarosława Błażejowskiego i „wiceprezesek” Karoliny Bieńkowskiej i Anity Morwińskiej-Sobieckiej.

Apel dotyczy przede wszystkim dymisji prezesa Oliwy, który szybko awansował za władzy PiS. W 2020 roku dostał awans na neosędziego Sądu Apelacyjnego w Poznaniu. Prezydent powołał go do tego sądu w marcu 2021 roku. Oliwa ubiegał się jeszcze o nominację do SN, ale neoKRS ostatecznie mu jej nie dała.

Apel sędziego Kościerzyńskiego o odwołanie z funkcji neoprezesa Oliwy z formalnego punktu jest już nieaktualny, ponieważ niedawno zakończyła się jego kadencja. Jednak nie jest powiedziane, że minister Bodnar nie weźmie go pod uwagę i nie odwoła bydgoskiej „kasty przestępczej” działającej przy SO z okupowania stanowisk. Zgromadzenie sędziów bydgoskich już wybrało 3 kandydatów na nowego prezesa. Niemniej jednak, jego zastępczynie i pozostałe kierownictwo sądu rejonowego w Bydgoszczy nadal pozostają na swoich stanowiskach.

Sędzia Kościerzyński skierował apel do ministra Bodnara w sprawie zmian kadrowych, ponieważ ma wiele zastrzeżeń dotyczących działań Oliwy, jego zastępców oraz władz sądu rejonowego. Głównie chodzi o wprowadzenie wewnętrznego nadzoru nad sędziami i jego skuteczną implementację. Według Kościerzyńskiego, ten nadzór jest uciążliwy i narusza niezawisłość sędziów. Dodatkowo, w apelu skierowanym do Bodnara zarzucił przymusowe przenoszenia niewygodnych sędziów między różnymi wydziałami sądu.

POLECAMY: Z kasy Sądu Rejonowego w Bydgoszczy zniknęło kilkaset tysięcy złotych


Jak przywrócić praworządność?

Naszym zdaniem rozwiązanie problemu neosędziów, które nie naruszałoby żadnych reguł prawnych, wymagałoby wyzerowania wszystkiego, co ci sędziowie zrobili. To z powodów praktycznych jest nieakceptowalne.

Jeżeli mamy indywidualnie rozstrzygać o statusie neosędziów, stoimy przed wyborem: możemy albo szukać rozwiązania najbardziej (pozornie) zgodnego z prawem, które jednak będzie zawierać ukryte rozstrzygnięcie polityczne, albo możemy przyjąć rozwiązanie otwarcie naruszające reguły prawne, ale nieukrywające swojego politycznego charakteru.

A ten wybór, sam w sobie, jest już wyborem politycznym.

Przypominamy, że nie tylko my oraz duża część środowiska prawniczego uważa, że neoKRS jest instytucją nieleglaną. Podobnego zdania jest sędzia Pszczółkowski, który w zdaniu odrędbnym stwierdził, że obecny KRS nie jest organem ukształtowanym w sposób wymagany przez Konstytucję.

Jego argumentacja opiera się na zapisach dotyczących składu KRS, zwłaszcza odnoszących się do art. 9a ustawy o Krajowej Radzie Sądownictwa. Zmiany w składzie KRS wprowadzone w 2017 roku są według sędziego Pszczółkowskiego sprzeczne z art. 187 ust. 1 Konstytucji.

Sędzia podkreśla, że zgodnie z konstytucją dochowanie wymogów dotyczących uformowania składu organu, w tym KRS, jest warunkiem koniecznym do zdolności tego organu do realizacji mu powierzonych kompetencji. W tym kontekście wymienia możliwość występowania z wnioskami do Trybunału Konstytucyjnego w sprawach związanych z niezawisłością sądów i niezależnością sędziów.

Stanowisko to ma znaczenie dla oceny legitymacji KRS w postępowaniach przed Trybunałem Konstytucyjnym, zwłaszcza w kontekście kwestii budżetowych i zamrożenia sędziowskich pensji. Sędzia Pszczółkowski wskazuje na istotność przestrzegania norm konstytucyjnych w kształtowaniu organów, które odgrywają kluczową rolę w systemie prawnym, taką jak Krajowa Rada Sądownictwa.

„Krajowa Rada Sądownictwa w składzie ukształtowanym z zastosowaniem art. 9a ustawy z dnia 12 maja 2011 r. o Krajowej Radzie Sądownictwa (Dz. U. z 2021 r. poz. 269, ze zm.; dalej: ustawa o KRS) – dodanego na mocy art. 1 pkt 1 ustawy z dnia 8 grudnia 2017 r. o zmianie ustawy o Krajowej Radzie Sądownictwa oraz niektórych innych ustaw (Dz. U. z 2018 r. poz. 3; dalej: ustawa z 2017 r.) – nie jest organem ukształtowanym w sposób wymagany przez art. 187 ust. 1 Konstytucji.” – napisał w zdaniu odrębnym sędzia Piotr Pszczółkowski.

W dalszej części wywodu sędzia TK tłumaczy, dlaczego obecny mechanizm kształtowania składu KRS „wypacza strukturę konstytucyjną tego organu”.

„Dzieje się tak z co najmniej dwóch powodów. Po pierwsze, ustawodawca, odstępując od utrwalonej praktyki konstytucyjnej, powierzającej samym sędziom wybór sędziów – członków KRS, oraz przekazując tę kompetencję Sejmowi, przyznał temu jednemu organowi władzy politycznej decydujący wpływa na obsadę znakomitej większości składu Rady (tj. wybór 19 spośród 25 członków). Po drugie, ustawodawca, wprowadzając nowy mechanizm wyboru sędziów – członków KRS nie dochował wymogu, aby w składzie Rady zasiadali przedstawicieli każdej z grup sędziów wszystkich rodzajów sądów wprost wymienionych w art. 187 ust. 1 pkt 2 Konstytucji.” – czytamy w zdaniu odrębnym.

W poprzednim okresie (czyli od czasu ustanowienia Krajowego Rejestru Sądowego w 1989 roku do momentu wprowadzenia zmian w 2017 roku), procedura wyboru członków Rady była następująca: osoby te, wybierane spośród sędziów, były wyłaniane przez samych sędziów. Dokładniej, 2 członków Krajowej Rady Sądownictwa były wybierane przez zgromadzenie ogólne sędziów Sądu Najwyższego spośród sędziów tego Sądu; 1 członek KRS był wybierany przez zgromadzenie ogólne sędziów Naczelnego Sądu Administracyjnego spośród sędziów NSA; 2 członków KRS były wybierane przez zebrania zgromadzeń ogólnych sędziów sądów apelacyjnych spośród sędziów apelacyjnych; natomiast 9 członków KRS było wybieranych spośród swojego grona przez zebrania przedstawicieli zgromadzeń ogólnych sędziów w sądach wojewódzkich. Dodatkowo, 1 członek KRS był wybierany przez zgromadzenie ogólne sędziów sądów wojskowych spośród sędziów tychże sądów.

W opinii Piotra Pszczółkowskiego, naruszenie równowagi strukturalnej Krajowej Rady Sądownictwa, wynikającej z Konstytucji, miało miejsce, gdy ustawodawca, za pomocą ustawy z 2017 roku, powierzył Sejmowi uprawnienie do wyboru 15 sędziów, którzy mieliby być członkami KRS. Zdaniem sędziego, przekazanie jednemu organowi władzy politycznej możliwości wyboru łącznie 19 osób (wliczając posłów zasiadających w KRS) spośród 25 miejsc w Radzie uzależniło obsadę znacznej większości składu Rady od decyzji aktualnej większości parlamentarnej.

Sędzia Trybunału Konstytucyjnego powołuje się na wyroki europejskich Trybunałów: Sprawiedliwości i Praw Człowieka, w których stwierdzono, że Krajowa Rada Sądownictwa utraciła niezbędną niezależność wobec władzy politycznej i nie jest w stanie dokonywać niezależnej i obiektywnej selekcji kandydatów na stanowiska sędziowskie, ani składać Prezydentowi RP wniosków o powołanie sędziów.

„Uważam, że zastrzeżenia te odpowiednio należy odnieść również do zdolności wykonywania przez Radę innych kompetencji w zakresie stania na straży niezależności sądów i niezawisłości sędziów, w tym występowania przez nią do Trybunału z wnioskami na podstawie art. 186 ust. 2 Konstytucji. Mam zresztą wrażenie, że Trybunał Konstytucyjny sam już dostrzegł problem, odmawiając w sprawie o sygn. K 12/18 badania legitymacji Krajowej Rady Sądownictwa do wystąpienia z wnioskiem jedynie w celu potwierdzenia własnej pozycji prawnej. ” – stwierdza sędzia.

Piotr Pszczółkowski zwraca uwagę na nie badaną dotąd przez TK kwestię reprezentatywności członków KRS.

„Obecna regulacja modelowo czyni KRS, a więc organ, który zgodnie z art. 186 Konstytucji ma stać na straży niezależności sądów i niezawisłości sędziów, organem posiadającym dużo znaczniejsze poparcie środowiska politycznego niż sędziowskiego.” – czytamy w zdaniu odrębnym.

Sędzia podkreśla, że zgodnie z postanowieniami art. 11a ust. 2 ustawy o Krajowej Radzie Sądownictwa, do zgłoszenia kandydatury na członka Rady uprawnione są podmioty, takie jak grupa co najmniej dwóch tysięcy obywateli lub dwudziestu pięciu sędziów, z wyłączeniem tych, którzy są w stanie spoczynku.

„Przy wyborze członków KRS przewidziany jest obecnie wymóg bardzo wysokiego poparcia czynnika politycznego: posłów dokonujących wyboru członków Rady (modelowo 276 z 460 posłów), przy jednoczesnym wymaganiu bardzo niskiego minimalnym progu poparcia kandydatury na członka Rady wyrażonego przez środowisko sędziowskie (jedynie 25 sędziów z ok. 10.000 sędziów). Podobnie, jako mało reprezentatywny zakwalifikować należy wymóg uzyskania przez kandydata na członka Rady poparcia minimum 2.000 obywateli blisko 38 milionowego Państwa.” – wyjaśnia Piotr Pszczółkowski.

Sędzia przypomina, że Trybunał Konstytucyjny, poprzez orzeczenie w sprawie K 12/18 z 25 marca 2019 roku, zdecydował o umorzeniu kontroli konstytucyjności art. 11a ustawy o Krajowej Radzie Sądownictwa, który stanowi źródło problemu dotyczącego reprezentatywności KRS oraz procedur związanych z gromadzeniem list poparcia dla kandydatów do tego organu. Według sędziego, ta decyzja została podjęta pochopnie i może prowadzić do błędnego przekonania, że skutek orzeczenia Trybunału Konstytucyjnego dotyczącego możliwości wyboru członków KRS przez polityków oznacza zgodność z Konstytucją również w pozostałym zakresie regulacji dotyczącym wyboru członków KRS.

„Holistyczne rozumienie Konstytucji nakazuje  przyjąć, że dla skutecznej realizacji konstytucyjnych zadań stawianych KRS: diagnozowania zagrożeń niezależności sądów i niezawisłości sędziów oraz przeciwdziałania takim zagrożeniom, niezbędne jest posiadanie legitymacji znacznej części środowiska sędziowskiego, mogącego w sposób obiektywny ocenić dotychczasową pracę i postawę kandydata na członka Rady. Rozsądek i doświadczenie życiowe podpowiadają zaś, że dla zachowania konstytucyjnej równowagi władz, udział i poparcie środowiska sędziowskiego w wyborze członków konstytucyjnego organu mającego strzec niezawisłości sędziowskiej i niezależności sądów nie powinien być mniejszy od udziału i poparcia innych władz – tych, przed którymi KRS ma zadanie strzec sądownictwo.” – napisał sędzia TK Piotr Pszczółkowski. 

Tym samym sędzia TK potwierdził nasze stanowisko w zakresie braku uprawnienia do wydawania orzeczeń przez neosędziów którzy posługują się nominacją pochodzącą od nielegalnego organu.

Twierdzenie w zakresie braku uprawnienia do wydawania orzeczeń przez osoby posługujące się nominacjami wydanymi na podstawie nielegalnych konkursów organizowanych przez przestępczy organ podszywający się pod KRS znajduje również uzasadnienie w orzecznictwie: Europejskiego Trybunału Praw Człowieka (wyroki w sprawach: Reczkowicz przeciwko Polsce z dnia 22 lipca 2021 r. – skarga nr 43447/19, Dolińska-Ficek i Ozimek przeciwko Polsce z dnia 8 listopada 2021 r. – skargi nr 49868/19 i 57511/19, Advance Pharma sp. z o.o. przeciwko Polsce z dnia 7 lutego 2022 r. — skarga nr 1469/20, Broda i Bojara przeciwko Polsce z dnia 29 czerwca 2021 r. — skargi nr 26691/18 i 27367/18, Grzęda przeciwko Polsce z dnia 15 marca 2022 r. – skarga nr 43572/18, Wałęsa przeciwko Polsce z dnia 23 listopada 2023 r. — skarga nr 50849/21), wyroki Trybunału Sprawiedliwości Unii Europejskiej (z dnia 19 listopada 2019 r. – sprawa AK z połączonych skarg C 585/18, C 624/18, C 625/18, wyrok Wielkiej Izby Trybunału Sprawiedliwości Unii Europejskiej z 6 października 2021 r. w sprawie o sygn. C-487/19), orzeczenia polskiego Sądu Najwyższego (wyrok z dnia 5 grudnia 2019 r. III PO 7/18, OSNP 2020/4/38, postanowienie Sądu Najwyższego z dnia 15 stycznia 2020 r. III PO 8/18, OSNP 2020/10/114, uchwałę połączonych Izb Sądu Najwyższego z dnia 23 stycznia 2020 r. (BSA 1-4110-1/20) oraz orzeczenia Naczelnego Sądu Administracyjnego (m.in. postanowienie z dnia 26 czerwca 2019 r. Il GOK 2/18, wyrok z dnia 11 października 2021 r., Il GOK 9/18, wyroki w sprawach Il GOK 10/18, Il GOK 11/18, Il GOK 12/18, Il GOK 13/18, Il GOK 14/18 z dnia 21 września 2021 r.).

Przypominamy, że wydawane orzecznictwa przez neo-sędziów podlegają uchyleniu z mocy prawa. W przypadku postępowań cywilnych na podstawie art. 379 pkt 4 in fine k.p.c., a karnych na podstawie art. 439 § 1 pkt 6 in fine k.p.k.


PrawoCodnia 1

Czym jest neo-KRS i neo-sędzia

Krajową Radę Sądownictwa wyłoniono w sposób niezgodny z Konstytucją Rzeczypospolitej Polskiej co powoduje, że w świetle przyjętej linii orzecznictwa SN, a także TSUE nie można tej instytucji uznać jako organ działający leganie i posiadający uprawnienia do mianowania sędziów. Każdy sędzia mianowany przez ten niekonstytucyjny organ i powołany przez prezydenta do pełnienia służy jest również noe-sędzią, który nie posiada zdolności prawnych do wydawania orzecznictwa,

W tym miejscu zasadnym stanie się podniesienie, że problem powołań „sędziów” po ukształtowaniu „Krajowej Rady Sądownictwa” w wyniku zmian w 2017 roku posiada kilka aspektów. Pierwszy związany jest z przepisami Konstytucji RP, które nakładają na organy władzy publicznej, w tym prawodawcę, obowiązek takiego powoływania sędziów do obowiązków orzeczniczych, który gwarantuje niezbędne minimum niezależności i niezawisłości organów biorących udział w procesie nominacyjnym. Takim organem jest Krajowa Rada Sądownictwa. Ingerencja w konstytucyjne standardy kształtowania sędziowskiego składu tego organu, stwarzająca możliwość ukształtowania Rady przez polityków, czyli wyboru członków sędziowskich Rady w całości przez parlament (z wyłączeniem I Prezesa SN i Prezesa NSA), spowodowała, że ten organ nie spełnia wymogów konstytucyjnych. To sprawia, że w każdym wypadku powołania sędziego pojawia się wątpliwość, która towarzyszy każdemu człowiekowi, który oddaje swoją sprawę pod osąd sądu, czy ten sąd jest sądem właściwym w rozumieniu konstytucyjnym.

Ponadto – to drugi aspekt – w doktrynie, do czego dołożyłem rękę, i w orzecznictwie pojawiła się metoda weryfikacji poprawności powołania sędziów w oparciu o narzędzia, które są w systemie od zawsze, ale zasadniczo nie służą do oceny spełnienia minimalnych przesłanek bezstronności i niezawisłości. Chodzi o instytucje (w przypadku kontroli prewencyjnej) – iudex suspectus i iudex inhabilis, a w przypadku kontroli następczej – bezwzględnej przesłanki odwoławczej, jaką jest nienależyta obsada sądu. Na tym pomyśle posadowione było stanowisko uchwały trzech połączonych Izb Sądu Najwyższego ze stycznia 2020 roku. Uchwała ta zawierała nie do końca właściwe zróżnicowanie: wskazując, że w przypadku SN, ze względu na charakter tego organu, sędziowie powołani po rekomendacji KRS ukształtowanej po 2017 r. nie dają gwarancji niezawisłego i bezstronnego orzekania. I z tego powodu uznano, że wyłącznie ta wada instytucjonalna uzasadnia twierdzenie, że tacy sędziowie pozbawieni są materialnego votum. Uchwała nie zakwestionowała, że te osoby uzyskały status sędziów SN, ale stwierdzono, że nie mają uprawnień do wydawania orzeczeń.

Wydane do tej pory orzeczenia przez takich ‘sędziów’ są dotknięte wadą, z uwagi na nienależytą obsadę sądu, którą traktować należy jako niespełnienie konstytucyjnego wymogu sądu właściwego określonego w art. 45 ust. 1 Konstytucji RP. Wadliwie powołani sędziowie nie powinni orzekać. Od dnia wydania uchwały sędziowie ci są pozbawieni zdolności do orzekania. Nie dysponują materialnym votum, choć mają status sędziów. W związku z powyższą sprawą uznać należy, że na podstawie art. 91 ust. 2 i 3 orzecznictwo wydane TSUE i ETPCz, zasadę pierwszeństwa stosowania prawa

Powyższe stanowisko znajduje uzasadnienie w treść wyroku Trybunału Sprawiedliwości Unii Europejskiej z dnia 6 października 2021 r. w sprawie C-487 /19, jak też wcześniejszego wyroku Europejskiego Trybunału Praw Człowieka z dnia 7 maja 2021 r., skarga nr 4907 /18 Przypominam tym samym kapturowemu sądowi, że zgodnie z art. 9 Konstytucji Rzeczpospolita Polska zobowiązana jest przestrzegać wiążącego ją prawa międzynarodowego. Stosownie zaś do treści art. 91 ust. 2 Konstytucji umowa międzynarodowa ratyfikowana za uprzednią zgodą wyrażoną w ustawie ma pierwszeństwo przed ustawą, jeżeli ustawy tej nie da się pogodzić z umową. Status sędziów oraz gwarancje niezależności sądów, stanowiące istotę prawa do rzetelnego procesu sądowego, znajdują umocowanie w zapisach Europejskiej Konwencji o Ochronie Praw Człowieka i potwierdzone jest dodatkowo w art. 6 ust. 3 Traktatu o UE. W zakresie niniejszej sprawy nie ma zastosowania wyrok wydany w dniu 7 października 2021 r. przez Trybunał Konstytucyjny w obecnym – wadliwym – składzie w sprawie o sygn. K 13/21, który godzi w interesy obywateli.

Nasze stanowisko w zakresie neo-KRS i neo-sędziów mianowanych przez ten niekonstytucyjny organ potwierdza stanowisko Komisja Europejska, która w dniu 15 lutego 2023 roku podjęła decyzję o skierowaniu sprawy przeciwko Polsce do Trybunału Sprawiedliwości Unii Europejskiej w związku z kontrowersyjnym orzeczeniem polskiego Trybunału Konstytucyjnego. Komisja wszczęła przeciwko Polsce postępowanie w sprawie uchybienia zobowiązaniom państwa członkowskiego 22 grudnia 2021 r. – Powodem były wyroki polskiego Trybunału Konstytucyjnego z 14 lipca 2021 r. i 7 października 2021 r., w których uznał on postanowienia traktatów UE za niezgodne z Konstytucją RP, wyraźnie kwestionując zasadę pierwszeństwa prawa UE. Bez wątpienia w świetle treści wyroku Trybunału Sprawiedliwości Unii Europejskiej (Wielkiej Izby) z dnia 19 listopada 2019 roku (nr C 585/18, C – 624/18, C 625/18) oraz uchwały pełnego składu Sądu Najwyższego z dnia 23 stycznia 2020 r. (BSA I-4110-1/20) zachodzi podstawa do stwierdzenia, że instytucja powołana do zapewnienia praworządności łamie prawo i popełnia przestępstwo.

W związku z powyższym warto, jest zawsze zasięgnąć rady specjalisty z zakresu prawa, który jest w stanie sprawdzić, czy sędzia orzekający w sprawie posiada zdolność do wydawania orzecznictwa, aby wydany przez niego wyrok nie posiadał wady prawnej. Taką poradę wraz możliwościami, jakie daje Państwu prawo w zakresie zapewnienia sobie sprawiedliwego procesu, można uzyskać w naszej kancelarii, pisząc na adres: [email protected]


Potrzebujesz pomocy prawnej, napisz do nas lub zadzwoń już teraz.

☎️ 579-636-527

📧 [email protected]

Reklama 2
RELATED ARTICLES

ZOSTAW ODPOWIEDŹ

Proszę wpisać swój komentarz!
Proszę podać swoje imię tutaj

Most Popular

Recent Comments