Niedawno niezależny twórca Radosław Karbowski przeprowadził analizę frekwencji Donalda Tuska na głosowaniach sejmowych w 2024 roku. Wyniki tej analizy rzucają nowe światło na zaangażowanie premiera w prace parlamentu oraz prowokują pytania o priorytety lidera Platformy Obywatelskiej.
POLECAMY: Poseł Berkowicz zaskakuje w Sejmie: Mikołajkowy prezent dla Tuska wywołał salwę śmiechu
Tusk opuścił 676 głosowań w 2024 roku
Według Karbowskiego, Donald Tusk w 2024 roku opuścił aż 676 głosowań w Sejmie, co stanowi 52,2 proc. wszystkich możliwych do udziału głosowań. Co więcej, nieobecności te były nieusprawiedliwione.
„Donald Tusk jako poseł w 2024 roku opuścił 676 głosowań i nie usprawiedliwił tych nieobecności” – napisał Karbowski 2 stycznia.
Analiza Karbowskiego wywołała szeroką dyskusję w mediach społecznościowych i najwyraźniej zmotywowała Tuska do działania. Już kolejnego dnia liczba nieusprawiedliwionych nieobecności premiera spadła drastycznie.
Zmiana w statystykach: Usprawiedliwienia hurtem
W swoim kolejnym wpisie Karbowski zauważył znaczącą zmianę w danych dotyczących frekwencji Donalda Tuska.
„Donald Tusk usprawiedliwił swoje nieobecności w trakcie głosowań na posiedzeniach Sejmu. Jeszcze wczoraj ich liczba wynosiła 676, o czym pisałem, a dzisiaj już tylko 29” – poinformował Karbowski.
Łącznie premier Tusk opuścił w 2024 roku 714 głosowań, z czego usprawiedliwił 38. Różnica jest znacząca, co skłania do refleksji nad przejrzystością procesów usprawiedliwiania nieobecności przez posłów.
Donald Tusk jako poseł w 2024 roku opuścił 676 głosowań i nie usprawiedliwił tych nieobecności. Ta liczba stanowi 52,2% możliwych głosowań (1295).
Łącznie opuścił 714, co oznacza, że usprawiedliwił nieobecność w trakcie 38 głosowań.
Jak wiadomo, Donald Tusk jest premierem, więc… pic.twitter.com/U6MIzPxtN0
— Radosław Karbowski (@RadekKar) January 2, 2025
Porównanie z Mateuszem Morawieckim
Karbowski postanowił także zestawić dane dotyczące Donalda Tuska z wynikami Mateusza Morawieckiego z poprzedniej kadencji.
„Jak wiadomo, Donald Tusk jest premierem, więc być może nie ma czasu w zadowalającym stopniu wypełniać obowiązków poselskich. Żeby zweryfikować tę hipotezę, sprawdziłem nieobecności Mateusza Morawieckiego w trakcie poprzedniej kadencji” – napisał autor.
Z analizy wynika, że w ciągu czterech lat Mateusz Morawiecki opuścił 267 głosowań i nie usprawiedliwił tych nieobecności. Stanowi to zaledwie 2,88 proc. możliwych głosowań (9266). Łącznie Morawiecki opuścił 986 głosowań, usprawiedliwiając brak obecności w przypadku 719 z nich.
„Dysproporcja na niekorzyść Donalda Tuska jest porażająca” – ocenił Karbowski.
Czy premier może pogodzić obowiązki?
Analiza Radosława Karbowskiego wskazuje na istotne różnice w podejściu do obowiązków poselskich między Donaldem Tuskiem a jego poprzednikiem. Statystyki wskazują, że obecny premier znacznie częściej opuszcza głosowania, a proces usprawiedliwiania nieobecności budzi pytania o jego wiarygodność.
Czy Donald Tusk znajdzie sposób, by lepiej pogodzić obowiązki poselskie z zadaniami premiera? Dyskusja na ten temat z pewnością będzie kontynuowana w 2025 roku. Tymczasem analiza Karbowskiego pozostaje ważnym punktem odniesienia dla debaty o odpowiedzialności polityków za swoje funkcje.
Donald Tusk usprawiedliwił swoje nieobecności w trakcie głosowań na posiedzeniach Sejmu. Jeszcze wczoraj ich liczba wynosiła 676, o czym pisałem, a dzisiaj już tylko 29. pic.twitter.com/ylLsYIS3Hh
— Radosław Karbowski (@RadekKar) January 3, 2025
Read more:
„Równi i równiejsi”. Tusk hurtem postanowił sobie usprawiedliwić swoje nieobecności w pracy