W programie Polsat News „Lepsza Polska”, prowadzonym przez Dorotę Gawryluk, doszło do ostrej wymiany zdań na temat działalności ruchu Ostatnie Pokolenie. Dyskusja pomiędzy Janem Pospieszalskim a Zbigniewem Janasem poruszyła kwestie metod protestu stosowanych przez grupę aktywistów klimatycznych, którzy regularnie organizują blokady ulic.

POLECAMY: Marianna Schreiber gaśnicą rozprawiła się z terrorystami z „Ostatniego Pokolenia”

Prowadząca zaznaczyła, że mimo zaproszenia przedstawicieli Ostatniego Pokolenia, żadna osoba z ruchu nie zdecydowała się wziąć udziału w programie. Tymczasem aktywiści zapowiedzieli swoją największą akcję w Warszawie, planowaną na piątek o godzinie 17.

Zbigniew Janas, były działacz opozycji w PRL, podkreślał, że ich motywacje są wartościowe. „W momencie, kiedy młodzi ludzie wychodzą, ich wartość polega na tym, że o coś im chodzi, to jest ich wielki plus” – zaznaczył. Na to Jan Pospieszalski zareagował słowami: „Zbyszku, przyklej się z nimi do tego asfaltu”, nawiązując do charakterystycznej formy protestu ruchu. Publicysta krytykował aktywistów za ograniczanie wolności innych obywateli.

Kim jest Ostatnie Pokolenie?

Ruch Ostatnie Pokolenie skupia aktywistów ekologicznych, stosujących tzw. nieposłuszeństwo obywatelskie, by zwrócić uwagę na kryzys klimatyczny. W ich działaniach inspiracje można dostrzec w globalnych ruchach klimatycznych, które domagają się stanowczych działań rządów i korporacji w walce z globalnym ociepleniem.

Nazwa grupy nawiązuje do przekonania, że obecne pokolenie jest ostatnim, które może zapobiec katastrofalnym skutkom zmian klimatycznych. Ich działania, takie jak blokady dróg czy zakłócanie wydarzeń publicznych, budzą jednak kontrowersje. Krytycy zarzucają im radykalizm, który może zniechęcać opinię publiczną, podczas gdy zwolennicy podkreślają konieczność wywołania presji na decydentów.

Leszek Miller o legalności działań aktywistów

Były premier Leszek Miller opowiedział się za delegalizacją Ostatniego Pokolenia, przywołując przykład Niemiec. „Przeszkadzają mi ludzie, którzy w ten sposób protestują” – powiedział w rozmowie w TOK FM. Miller uzasadnił, że łamanie prawa podczas protestów nie powinno być akceptowane, a premier Donald Tusk słusznie nakazał służbom poradzić sobie z problemem.

Społeczne podejście do kryzysu klimatycznego

Zgodnie z wynikami badań sieci Iris, cytowanymi przez „Rzeczpospolitą”, liczba Polaków zaniepokojonych zmianami klimatycznymi spadła w ciągu roku o 7 punktów procentowych, do 74 proc. Choć wciąż jest to większość społeczeństwa, zmniejszenie zainteresowania problemem może być efektem zmęczenia tematem.

Dr Adam Czarnecki z ARC Rynek i Opinia tłumaczy ten trend narastającym zmęczeniem przekazem medialnym na temat zmian klimatycznych. „Społeczeństwa mogą mieć już dosyć natrętnego mówienia o konieczności ograniczania emisji” – zauważył ekspert. Wskazał również na potrzebę bardziej wyważonej komunikacji, która mogłaby odzyskać zaufanie społeczne.

Podsumowanie

Dyskusja na antenie Polsatu oraz wypowiedzi publicystów i polityków ukazują głębokie podziały w podejściu do ruchów klimatycznych. Choć metody Ostatniego Pokolenia budzą wiele kontrowersji, ich głównym celem pozostaje zwrócenie uwagi na jeden z największych kryzysów współczesnego świata. Czy sposób realizacji tego celu jest skuteczny, pozostaje tematem do dalszej debaty.