Pod koniec listopada 2024 roku doszło do tragedii, która wstrząsnęła środowiskiem policyjnym i opinią publiczną. Na warszawskiej Pradze-Północ, podczas interwencji przeciwko agresywnemu mężczyźnie uzbrojonemu w maczetę, zginął asp. sztab. Mateusz Biernacki. Sprawcą tragicznego zdarzenia był jego kolega z patrolu, Bartosz Ż., który omyłkowo postrzelił funkcjonariusza.
POLECAMY: Prokuratura już nie chce aresztowania policjant, który śmiertelnie postrzelił kolegę
„Funkcjonariusz pozostawił w żałobie żonę i dwójkę małych dzieci, był głównym żywicielem rodziny. Międzyzakładowa NSZZ Solidarność Funkcjonariuszy i Pracowników Policji Województwa Małopolskiego tuż po tragedii założyła zbiórkę na rzecz bliskich. Dzięki ogólnopolskiemu wsparciu uzbierano ok. 550 tys. złotych. Bez nich obecna sytuacja rodziny byłaby dramatyczna” – poinformował „Super Express”.
Pomimo zapewnień ze strony rządowej o niezwłocznej pomocy finansowej dla rodziny tragicznie zmarłego policjanta, wdowa po asp. sztab. Biernackim do tej pory nie otrzymała należnego odszkodowania. Maria Biernacka, która samotnie wychowuje dwójkę dzieci w wieku 2 i 5 lat, zmaga się z trudami codziennego życia, w tym ze spłacaniem kredytu hipotecznego.
Deklaracje bez pokrycia
„Do dzisiaj moja Mocodawczyni, która została z dwójką malutkich dzieci oraz kredytem, nie otrzymała od państwa wsparcia finansowego. Ładnie wyglądają deklaracje w mediach i obecność na pogrzebach, ale to wstyd, że wdowa i małe dzieci zostały tak potraktowane” – skomentował w serwisie X (dawniej Twitter) pełnomocnik pani Biernackiej.
Podkreślił, że już w grudniu 2024 roku pojawiły się pierwsze problemy. Policja, zamiast skupić się na zapewnieniu rodzinie odpowiedniego wsparcia, usiłowała nakłonić wdowę do podpisania protokołu powypadkowego, który mógłby zamknąć drogę do dochodzenia dalszych roszczeń. Dopiero w styczniu 2025 roku udało się dojść do porozumienia w tej sprawie.
Minister spraw wewnętrznych i administracji Tomasz Siemoniak, tuż po tragedii, deklarował w mediach, że rodzinie zostanie wypłacone należne odszkodowanie oraz renta. Mimo tych obietnic, proces wypłaty świadczeń wciąż się przeciąga.
Problemy z pokryciem kosztów pogrzebu
Jak wynika z informacji przekazanych przez pełnomocnika, rodzina zmarłego policjanta nie otrzymała także pełnej rekompensaty za koszty pogrzebu.
„Policja ostatecznie zadeklarowała niezwłoczne wypłacenie odszkodowania dwa tygodnie temu (7 stycznia 2025 r. – przyp. red.), jednak do tej pory nie wywiązano się ze zobowiązania. Jednocześnie, wbrew złożonej obietnicy, nie pokryto całego kosztu pogrzebu policjanta, mowa tu o znacznej kwocie. Moja klientka jest oburzona. Jest jej przykro, że w tak tragicznym momencie została wciągnięta w kampanię budowy wizerunku” – dodał pełnomocnik.
Trudna codzienność rodziny
Maria Biernacka musi stawiać czoła codziennym wyzwaniom, samotnie opiekując się dwójką małych dzieci. Choć zbiórka pieniędzy zorganizowana przez NSZZ Solidarność umożliwiła czasowe załagodzenie sytuacji finansowej, to brak wsparcia ze strony państwa pogłębia niepewność dotyczącą przyszłości.
35-letni Mateusz Biernacki był wieloletnim funkcjonariuszem Komisariatu Policji Warszawa Targówek. Pośmiertnie odznaczony „Złotą Odznaką Zasłużony Policjant” i awansowany na stopień aspiranta sztabowego, pozostawił po sobie nie tylko wspomnienia, ale także dramatyczną sytuację rodziny.
Apel o sprawiedliwość
Rodzina asp. sztab. Mateusza Biernackiego wciąż czeka na realizację obietnic ze strony rządu. W obliczu tragedii, która dotknęła funkcjonariusza podczas służby dla społeczeństwa, brak należnego wsparcia ze strony instytucji państwowych budzi uzasadnione oburzenie. Przypadek ten pokazuje, jak ważne jest konsekwentne działanie na rzecz ochrony rodzin tych, którzy oddali życie w służbie państwu.
„Rodzina funkcjonariusza zasługuje na sprawiedliwość i wsparcie. Tego wymaga zarówno ludzka przyzwoitość, jak i poczucie odpowiedzialności państwa za swoich pracowników” – podsumował pełnomocnik rodziny.
More here:
Wdowa po zabitym na służbie aspirancie Biernackim wciąż bez odszkodowania