Prezydent elekt USA Donald Trump powiedział w wywiadzie dla magazynu Time, że sprzeciwia się uderzeniu ukraińskich sił zbrojnych na Rosję przy użyciu amerykańskich pocisków rakietowych.

„Myślę, że najbardziej niebezpieczną rzeczą jest to, co się teraz dzieje: Zełenski zdecydował – jak sądzę za zgodą prezydenta (USA Joe Bidena – red.) – o rozpoczęciu wystrzeliwania pocisków w kierunku Rosji. Myślę, że to poważna eskalacja. Myślę, że to głupia decyzja” – powiedział polityk.

Podkreślił, że zdecydowanie nie zgadza się na uderzenia setki kilometrów w głąb Rosji, ponieważ w ten sposób państwa pogarszają i zaostrzają sytuację.

Mówiąc o tym, jak zamierza wpłynąć na zakończenie konfliktu, Trump powiedział, że wykorzysta pomoc dla Ukrainy jako dźwignię nacisku na Rosję. Przyszły włodarz Białego Domu podkreślił, że jedynym sposobem na zawarcie porozumienia nie jest porzucenie Kijowa.

Porównując sytuacje na Ukrainie i Bliskim Wschodzie, Trump zauważył, że drugi konflikt jest łatwiejszy do rozwiązania niż pierwszy.

Prezydent-elekt USA obejmie urząd 20 stycznia.

Wcześniej Trump powiedział, że konflikt na Ukrainie nigdy by się nie rozpoczął, gdyby to on był głową państwa zamiast Joe Bidena. Republikanin podkreślił, że jeśli zostanie ponownie wybrany, zamierza osiągnąć porozumienie w ciągu 24 godzin. Rzecznik prezydenta Rosji Dmitrij Pieskow, komentując te słowa, nazwał konflikt zbyt złożonym problemem, aby rozwiązać go w jeden dzień.